Jestem falą, która niesie idee, która obmywa stopy, łaskocze zimnym prądem, pobudza i znika
Teraz maluję „jak rozmawiać”… w 2013 przeczytałam „jak mówić, żeby dzieci nas słuchały”.. piszą tam, żeby słuchać dzieci
Maluję to co dzieje się w moim życiu, i może my, ludzie żyjący teraz, w tym samym czasie pracujemy z tymi samymi ideami
Teraz w przedszkolach w Izraelu dzieci uczą się mediacji. Dlaczego nie wszędzie? Dlaczego nie w każdym przedszkolu na świecie? Szkole? Dlaczego nie ma mediatora w każdej firmie? Psychologia.. jej nie przeskoczymy. Chcesz ją zrozumieć?
Codziennie staję przed murem. To nie jest miłe uczucie. Codziennie dokonuję nowego, maleńkiego odkrycia, a więc to tak ! Rozbieram mur po cegiełce. Aż zaczynam rozumieć. Wtedy widzę kolejny mur…
Każdy obraz jest kolejną rozbieraną cegłą. Każdy obraz jest jedną z wielu cegieł. Każda ściana jest inna. Każda cegła jest inna.
Nurtuje mnie temat czy jesteśmy wstanie się zrozumieć? Chodzi o to, żeby się kochać i szanować, nawet jeśli ktoś myśli, czuje zupełnie inaczej. To nie ma znaczenia. Tolerancja to minimum, które dobrze mieć w sobie żeby żyć z ludźmi
Obserwuję rozmowy, które polegają na przeciąganiu drugiej osoby na stronę swoich racji. Czy to nie strata czasu? Bycie razem nie polega na tym. Bycie razem to może jest raczej życzenie komuś dobra. Kimkolwiek jest. Cokolwiek myśli. Skądkolwiek przeszedł
Tą mysl maluję
W serii „ I AM JUST READY TO BE ME” jeden z obrazów dotyczy słuchania... Moje prace to nie są przypadki. Długo powstają w głowie, czasem latami. Jest praca z chłopcem na deskorolce, który emanuje radością. Kiedy ktoś jest szczęśliwy, to jakby dawał prezenty wszystkim, których spotyka. To przyjemność widzieć, że ktoś jest na takich wibracjach! Jest obraz z rękoma, które podają sobie coś dobrego. Dawanie jest zawsze obustronne. Dawanie to przywilej. Dawać to zaszczyt
Teraz maluję dwie osoby. To co dzieje się kiedy są razem. Kiedy dobrze sobie życzą, dosłownie widzę szczęście
Możesz obserwować jak przez ostatnich 25 lat drążę tunel od świata dramatu i przemocy do światła. Po drodze mnóstwo było cierpienia. I ludzi wokół mnie, którzy cierpieli przez mój brak wiedzy, wyczucia. Przepraszam. Nie umiałam. Za szybko biegłam. Teraz siedzę na ławce. Zachwycam się światem. Myślę, w świecie, gdzie każdy liść jest arcydziełem, po co wyciągać farby? A jednak…
English version, Copyright by Anka Mierzejewska, design by PB & Anka Mierzejewska